Co zamiast pierwszego tańca? Jak go uniknąć na weselu?

Czy pierwszy taniec na weselu jest koniecznością w obecnych czasach? Otóż nie. Pary młode same wybierają czy taka opcja im pasuje, czy w inny sposób wolą rozpocząć swoje wesele. Nie każdy nowożeniec lubi też tańczyć. Dziś utarte schematy się nie sprawdzają i młode pary wytyczają nowe drogi w organizacji imprez ślubnych. Wesele, w którym nowożeńcy rezygnują z pierwszego tańca, to jedna z nich.

Wesele bez pierwszego tańca – kiedyś a dziś

Wesela w obecnych czasach odchodzą od konwencji utartych w latach 80-90. Nie ukrywam, że mnie to bardzo cieszy, bo gdy sięgam pamięcią do pierwszego mojego wesela zagranego jakieś 14 lat temu, to chwytam się za głowę. Remiza, stoły w podkowę, balony nad nowożeńcami w fikuśne serca, morze wódki, dania i przystawki kręcone przez rodzinnego rzeźnika. Nie powiem, imprezy w tym stylu miały jakiś swój urok (jak na tamte czasy), ale teraz taka sytuacja by nie przeszła.

Trendy weselne ewoluowały na tyle, iż wesele z chaotycznie przeprowadzanej przaśnej potańcówki przy bimbrze w remizie lub sali weselnej przeniosło się do eleganckich i wytwornych restauracji albo rewelacyjnie odnowionych stodół czy też spichlerzy. Nowoczesne wesela to starannie zaplanowane imprezy/widowiska mające na celu w maksymalny sposób wykorzystać potencjał rynku uwzględniając możliwości pary młodej. Zmierzam do tego, iż odchodzi się od utartych ścieżek i jedynej słusznej drogi, którą odklepywano przez lata, kwitując: „będą Państwo zadowoleni”.

DJ na wesele z Poznania czy zespoły weselne muszą być coraz bardziej elastyczni w kwestii muzyki i pomocy przy organizacji imprezy ślubnej. Wesele bez pierwszego tańca to nie katastrofa, a coś, co może nawet pomóc rozkręcić imprezę.

Jak uniknąć pierwszego tańca? Czy jest to możliwe?

Z czym najczęściej kojarzy nam się wesele? Państwo młodzi, pierwszy taniec, tort weselny, oczepiny i zabawy na wesele.

Zestaw ten jest tak nierozerwalny, dlatego ciężko nam sobie wyobrazić, że któregoś z nich mogłoby zabraknąć na weselu. Wyobraź sobie, że na imprezie weselnej nie ma tortu lub oczepin. Dla mnie to nic nowego, ponieważ były już takie sytuacje, lecz niektórzy mogą być „lekko” zdziwieni.

Pierwszy taniec dla niektórych kojarzy się z wielkim stresem, czasem większym niż sama ceremonia ślubna. Jest to całkowicie zrozumiałe, dlatego że nie każdy jest urodzonym tancerzem lub nie chce być na świeczniku. Prawie wszystkie wesela rozpoczynają się pierwszym tańcem pary młodej, która swoim występem oficjalnie „otwiera” wesele. Słowo klucz: „prawie”. Nie każdemu pasuje odtańczenie przed całą rodziną i lożą szyderców swojego „tańca”.

No właśnie! To co wtedy MISTER DJ?

Totalnie nic! Naprawdę nie jest to żaden problem, by rozpocząć wesele, nie angażując pary młodej do pierwszego tańca. Nie jest to najczęściej występująca sytuacja, ale jednak się zdarza i nie można pozostawić takich par w potrzebie.

Dlaczego Para Młoda nie chce zatańczyć pierwszego tańca?

Wyobraź sobie, że muzyka Ci w tańcu nie przeszkadza. Dyplomatycznie rzecz ujmując – nie jesteś w tym najlepszy. Gdy już zaczynasz pląsać na parkiecie, to wychodzi to trochę jak taneczny cover Jasia Fasoli. Raczej słabo. No dobrze, pośmialiśmy się, ale naprawdę nie każdy musi umieć tańczyć. Ja też nie jestem jakimś szczególnym tancerzem i dla mnie pierwszy taniec był wielkim wyzwaniem. Dla niektórych to przeszkoda nie do pokonania.

Kolejnym powodem może być brak słuchu muzycznego. Zdarza się, że na imprezie tańczysz off beat, czyli troszkę w swoim rytmie. Po prostu nie czujesz tego i tyle. Może być też tak, że zjada Cię stres na samą myśl o tym, że musisz stanąć przed kilkudziesięcioma osobami i zatańczyć.

W mojej opinii para młoda niczego nie musi robić wbrew swoim przekonaniom. Około 90-95% wesel rozpoczyna się pierwszym tańcem, bo po prostu tak już jest. Pozostałe pary rezygnują zupełnie z tego zwyczaju, by się nie stresować.

Pierwszy taniec na weselu – co zamiast niego?

Początkiem wspólnej zabawy wcale nie musi być pierwszy taniec pary młodej. Są inne sposoby na to, aby zachęcić gości do weselnej integracji. Co sprawdzi się, zamiast pierwszego tańca?

  • LET THE BASS KICK: zaufanie do swojego podwykonawcy to podstawa udanej imprezy. Zespół lub DJ na wesele, który ma duże doświadczenie i swobodę zapowiadania kulminacyjnych momentów na weselu, to skarb. Nowożeńcy mogą ustalić, iż to DJ lub zespół może zaprosić gości od razu do zabawy – oczywiście z umiejętnie dobraną zapowiedzią. Ważne, by utwór na „rozpędzenie” towarzystwa był umiejętnie wybrany.
  • ZAPRASZAMY DO POLONEZA: ……i wywozimy gości na komendę. (POLONEZ MUSIC STOPS). Oczywiście, chodzi o taniec. Każdy z nas przynajmniej raz tańczył poloneza, co za tym idzie – jakieś doświadczenie mamy. Nie jest to taniec, który wymaga szczególnych umiejętności tanecznych. Na rozpoczęcie wesela bez pierwszego tańca jest jak znalazł, ponieważ każdy jeszcze na początku imprezy będzie miał wyczucie rytmu i umiejętności naśladownictwa układu.
  • MOJE JEDYNE MARZENIE: świetnym pomysłem może być także przemowa z pokazem slajdów. Jeśli czujecie się na tyle pewnie, to możecie przygotować przemowę uprzednio zapisaną na kartce i opowiedzieć o tym, jak się poznaliście. Czasem zdarza się, że jeden z gości jest świetnym mówcą i może coś powiedzieć o was na wzór angielskich wesel, w których każdy na początku ma coś „śmiesznego” do powiedzenia.
  • NIEKOŃCZĄCA SIĘ KARUZELA ŚMIECHU: znacie się już od lat. Przeżywacie ze sobą każdy dzień w zdrowiu i w chorobie, smutku i śmiechu. Niejednokrotnie pewnie przydarzyła się wam śmieszna sytuacja, którą możecie przekuć w skecz. Do pomocy warto zaprosić znajomych, którzy na pewno będą pomocni w podkolorowaniu sytuacji.
  • CIACHO: zdarza się, że niektóry nowożeńcy decydują się na wjazd tortu. Nie jestem do końca pewien, czy tort o tej porze przypasuje starszej publiczności przygotowanej na „grubsze słodkie” około 23.

Jeśli nadal nie czujecie klimatu żadnego z powyższych rozwiązań, to możecie po prostu zatańczyć spontaniczny pierwszy taniec o długości do 1:30 min, by nie mieć za dużo czasu na pomyłki i by nie wynudzić gości. Czasami taki spontan może znacznie lepiej wyjść od wyuczonej choreografii.

Nie ma znaczenia czy wesele zacznie się pierwszym tańcem, czy jednak go nie będzie. Najbardziej liczycie się Wy i to, jak przeżyjecie najważniejszy dzień w swoim życiu.

4.9 / 5 - (29 votes)
1 komentuj

Komentarze wyłączone